niedziela, 26 sierpnia 2012

Wspomnienie z wycieczki do Paryża






W dniach 12-17 kwietnia 2012 roku uczniowie naszej szkoły wspólnie z uczniami Zespołu Szkół Zawodowych Nr 3 w Skierniewicach zwiedzali Francję.
Zaraz po przyjeździe spędziliśmy miłe popołudnie zwiedzając pałac w Wersalu – dawną siedzibę królów francuskich oraz spacerując po przepięknych wersalskich ogrodach. Zobaczyliśmy na własne oczy potęgę XVIII-wiecznej Francji i jej władcy Ludwika XIV, zwanego Królem Słońce.
Mieliśmy również okazję zobaczyć (mieszkaliśmy niedaleko) XIII-wieczną katedrę w Chartres, perłę architektury gotyckiej w Europie.
Tego samego dnia zwiedzaliśmy jeszcze Mont Saint-Michel, średniowieczne opactwo położone na północnych krańcach Francji, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Powodem niezwykłej sławy Mont St-Michel, oprócz walorów architektonicznych, są przypływy i odpływy wód zatoki Morza Północnego. Różnica poziomów może wynosić nawet 15 metrów i wtedy Mont St-Michel staje się wyspą.
Dwa ostatnie dni spędziliśmy w Paryżu a dzięki naszej pani pilot (która świetnie zorganizowała cały pobyt),  udało nam się zobaczyć naprawdę dużo. Mieliśmy lekcję historii pod Łukiem Triumfalnym, gdzie szukaliśmy nazwisk polskich oficerów walczących u boku Napoleona. Oglądaliśmy nowoczesną dzielnicę ze stali i szkła - La Défense. Ale najbardziej wyczekiwana przez wszystkich była wieża Eiffla, którą mogliśmy zobaczyć również wieczorem, pięknie oświetloną. Chyba każdy z uczestników wycieczki poświęcił wieży Eiffla największą liczbę zdjęć. Późnym popołudniem mieliśmy wizytę u dzwonnika z Notre-Dame J a dzień zakończyliśmy nastrojowym (z muzyką francuską w tle) rejsem po Sekwanie.
Ostatni dzień wycieczki to wizyta w Luwrze, gdzie mogliśmy podziwiać Mona Lisę, Nike z Samotraki i wiele innych dzieł artystów światowych. Mogliśmy poczuć prawdziwą atmosferę miasta przemieszczając się z miejsca na miejsce pieszo i metrem (jednym z najstarszych w Europie). Podążaliśmy śladami Polaków mieszkających w Paryżu, widzieliśmy dom, w którym ostatnie lata swojego życia spędził Fryderyk Szopen. Prawdziwą przyjemnością, zwłaszcza dla żeńskiej części grupy była wizyta w Muzeum Perfum.
I na koniec spacer na wzgórze Montmartre, upominki dla najbliższych, chwila zadumy w bazylice Sacré-Coeur, ostatnie wspólne zdjęcie i czas wracać do domu…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz