piątek, 25 września 2020

VI OGÓLNOPOLSKI FRANKOFOŃSKI KONKURS FOTOGRAFICZNY BLEU BLANC ROUGE 2020


Sekcja dwujęzyczna II Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Adama Mickiewicza w Gdyni zaprasza uczniów klas 4-8 szkół podstawowych oraz uczniów klas 1- 5 szkół średnich do udziału w VI Ogólnopolskim Frankofońskim Konkursie Fotograficznym Bleu Blanc Rouge 2020.                              

Temat tegorocznego konkursu brzmi „Dans les détails”. Un détail, to oczywiście

detal, czyli drobiazg, urywek, szczegół, wycinek, okruch, cząstka czy drobina.

Co zatem tkwi w szczegółach? Czy rzeczywiście detale są tak ważne? Jak drobiazg może zmienić odbiór całego zdjęcia? Jakie „détails” zauważają młodzi ludzie zainteresowani językiem francuskim? Czekamy na artystyczne zdjęcia, na których pojawią się trzy charakterystyczne dla Francji kolory: niebieski biały i czerwony oraz temat tegorocznego wydania konkursu, czyli „w szczegółach”. 

Fotografie (max 5 na uczestnika) należy przesłać do niedzieli 18 października 2020 wyłącznie w formie elektronicznej na adres

bleublancrouge2020@onet.pl

 

Szczegółowe informacje w regulaminie na stronie Istytutu Francuskiego, link poniżej

https://www.institutfrancais.pl/pl/evs/vi-ogolnopolski-frankofonski-konkurs-fotograficzny-bleu-blanc-rouge-2020


niedziela, 19 lipca 2020

Historia dawnej nauczycielki języka francuskiego z Prusa

Belgijka – skierniewicka  romanistka.


Ida Lombard-Iwicka (1892-1959), z pochodzenia belgijka, była nauczycielką kilku pokoleń skierniewiczan w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. B. Prusa w Skierniewicach. Uczyła języka francuskiego.


Ida Lombard-Iwicka w otoczeniu nauczycieli Gimnazjum i Liceum im. B. Prusa w Skierniewicach. (archiwum M. Pierzankowskiego)

Urodziła się w Belgii w Erquelinnes, tam ukończyła szkołę średnią, następnie rozpoczęła studia na wydziale filologii francuskiej w Nancy we Francji. Studiów nie ukończyła, ponieważ spotkała Roberta Iwickiego (1892-1947) herbu Kuszaba (inaczej: Paprzyca, Kuczawa, Bychawa, Rakwicz), polskiego ziemianina z majątku Brzozówka koło Rawy Mazowieckiej. Nazwa majątku pochodziła od nazwiska pierwszego właściciela dworu. Robert Iwicki był magistrem fizyki i chemii, współwłaścicielem majątku, w którym prowadzone było  wzorowe gospodarstwo rybne. Miłość nie wybiera. Ida Lombard przerwała studia i w 1917 r. przyjechała z mężem do Polski. W latach 20. XX wieku powróciła na studia, ukończyła Wydział Romanistyki na Uniwersytecie Warszawskim, a po zdaniu brakujących egzaminów na uniwersytecie we Francji, uzyskała dyplom nauczycielski. Uczyła języka francuskiego w wielu polskich miastach: Tomaszowie Mazowieckim, Lipnie czy Pruszkowie. Razem z mężem pracowała również w Gimnazjum Żeńskim w Zamościu. Niestety, małżeństwo Idy Lombard – Iwickiej w 1922 r. rozpadło się i pani Ida wraz z trójką dzieci: Stefanią, Janem i Lucyną trafiła do Skierniewic. Tu spędziła prawie połowę swojego życia. Córka Stefania poślubiła skierniewiczanina Kazimierza Antoniego Lustycha (1908-1985). Ida Iwicka kochała młodzież i zawód nauczycielski wykonywała z  zamiłowaniem.


Do końca życia miała problemy z językiem polskim „przekręcając” niektóre słowa, rodzaje i przypadki. Twierdziła zawsze, że „polska języka jest bardzo trudna”. Chwaląc uczennice mówiła: „Moja ucznia dobrze dzisiaj odrobiła lekcja”. Młodzież bawiły powiedzonka nauczycielki typu: „To była bardzo dobra chłopaka” czy nie mogąc  wymówić wyrazu pszczoła określała go: „Jest to taki duży much co robi miód”. Pomimo tej słabości uczniowie darzyli ją szacunkiem i sympatią. Co roku odwiedzała z dziećmi rodzinną Belgię, ale zawsze wracała do Skierniewic, przywożąc specjalne urządzenia, u nas wówczas nieznane, do robienia frytek czy gofrów. W Skierniewicach wychowała i wykształciła swoje dzieci.


Była osobą skromną, niewielu mieszkańców wiedziało, że jest utalentowaną malarką, specjalizującą się w martwych naturach i pejzażach, hafciarką. Pracowicie szyła, szydełkowała, robiła na drutach. Uczyła w Skierniewicach przed wojną, na zakonspirowanych tajnych kompletach podczas okupacji i po wojnie. Przez wiele lat udzielała się społecznie, działała w PCK. Świadczą o tym liczne jej odznaczenia m.in. Złoty Krzyż Zasługi. W 1955 r. została zaproszona przez Radę Państwa, wraz z trzema innymi Belgijkami mieszkającymi w Polsce, na spotkanie z królową belgijską, przebywającą tym czasie w Polsce. Wówczas powiedziała takie słowa: „Polskę uważam za swoją drugą  Ojczyznę” i to była niezwykle trafna, płynąca z głębi serca, szczera wypowiedź. Zmarła w Skierniewicach w 1959 r. w wieku 67 lat.  W ostatniej drodze  na cmentarz św. Józefa  towarzyszyła jej młodzież i liczni mieszkańcy naszego miasta. Chociaż od śmierci Idy Iwickiej minęło już kilkadziesiąt lat pozostała jak żywa w pamięci swoich uczniów, którzy do tej pory ją wspominają.

Autor: 

Małgorzata Lipska-Szpunar